Tricider - wprowadzenie do myślenia krytycznego

Tricider - wprowadzenie do myślenia krytycznego

Myślenie krytyczne to jedna z najbardziej potrzebnych w życiu umiejętności. Jednoczesnie, bardzo trudno jest jej się nauczyć. Wymaga to zwykle sporo czasu i wielu różnych aktywności. Na szczęście, mamy narzędzia, które nam pomagają. Jednym z nich jest Tricider.

Tricider do strona, na której możemy prowadzić dyskusję online. Nie jest to jednak zwykły czat - jest on tak zorganizowany, że wymaga analizowania i oceniania informacji. Każdy uczestnik dyskusji może dodać pomysł, ale też argumenty. Można też zagłosować na konkretne pomysły lub argumenty. Jednocześnie, narzędzie to jest bardzo intuicyjne w obsłudze, darmowe, a dyskusję udostępniamy poprzez link - tylko założyciel musi mieć konto. W rezultacie, nawet pierwszaki dają radę (dla nich jest to dodatkowo świetne praktyczne ćwiczenie na czytanie i pisanie).

Jak to działa?


Nauczyciel zakłada darmowe konto na stronie https://www.tricider.com/home (w prawym górnym rogu Login, a potem w okienku Sign-up now). Wymagane jest wprowadzenie tylko najbardziej podstawowych danych. Następnie możemy już tworzyć dyskusje, które nazywają się tricisions. Wystarczy tylko wpisać pytanie w okienku na środku ekranu i kliknąć GO. 

Automatycznie ustawia nam się termin 13 dni na odpowiedź, ale możemy to edytować klikając na change deadline
Do samego pytania możemy też dodać opis (Add a description). Potem wystarczy już tylko kliknąć na Share and Invite, skopiować podany w wyskakującym okienku link i wysłać go uczniom (są też inne opcje udostępniania (rozesłanie emaili, facebook i inne). Chcecie spróbować? Zapraszam do dyskusji poniżej:


Dlaczego warto wykorzystać Tricider?


Posłużę się przykładem z dyskusji w klasie 1. Przed świętami rozmawialiśmy o zwyczajach wielkanocnych. Potem zapytałam dzieci, który zwyczaj najbardziej lubią i dlaczego. Napotkałam kilka problemów: 
  • niektóre dzieci zaczęły mówić jednocześnie i trzeba było ich uciszać
  • niektóre dzieci nie chciały się wypowaidać na forum klasy
  • zdecydowana większość dzieci potrafiła powiedzieć, który zwyczaj jest ich ulubiony, ale zupełnie nie wiedziały dlaczego - padały odpowiedzi: "Lubię polewanie się wodą, bo wtedy jest fajnie". 

Kiedy zrobiliśmy to samo na Tricider, każdy miał wpisać swój ulubiony zwyczaj, klikając na Add idea. Potem poprosiłam o dodanie argumentu, poprzez kliknięcie na Add argument i zdecydowanie, czy to argument przemawiający za tym zwyczajem (+) czy raczej przeciwko (-). Zaczęli myśleć. Okazało się, że ktoś lubi być mokry; ktoś inny lubi niespodzianki, a w lany poniedziałek nigdy nie wiadomo, czego się spodziewać; jeszcze inny podali argument, że tego dnia jest dużo śmiechu. Okazało się, że aplikacja "zmusiła" ich do głębszej analizy i sformułowania argumentów. Kiedy już się rozkręcili, zaczęli dopisywać argumenty do innych pomysłów. 
Na koniec poprosiłam o przeczytanie wszystkich pomysłów oraz argumentów podanych obok nich i zdecydowanie, który pomysł wybierają. Każdy miał zagłosować na 1 pomysł klikając na Vote w prawej kolumnie. O dziwo, pod wpływem podanych argumentów niektórzy zmienili zdanie - zagłosowali na inny pomysł, niż wpisali na początku. 


Tricider jest bardzo prosty w użyciu i nadaje się na wiele lekcji i tematów. Spróbujcie sami. 
Mural - tablica do współpracy synchronicznej

Mural - tablica do współpracy synchronicznej

Istnieje wiele interaktynych tablic, na których możemy pracować z uczniami. Każda ma swoje plusy i minusy. Wypróbowałam wiele z nich, ale zdecydowanie najlepiej pracuje mi się na Muralu, gdyż jako nauczyciel otrzymałam bezpłatny dostęp do konta z wieloma funkcjami. Mogę tworzyć przestrzenie do pracy, prywatne pokoje oraz tablice. Mogę zaprosić uczniów na stałe - jeśli założą na Muralu darmowe konta i skorzystają z mojego zaproszenia, będą mogli współpracować na moich tablicach i zakładać swoje. Na koncie dla edukacji mam możliwość zaprosić do 100 członków. Istnieje też druga - prostsza opcja - ja tworzę tablicę, wysyłam uczniom link, a oni bez logowania się mogą na tej tablicy pracować jako Visitors (odwiedzający). 



Jak ubiegać się o darmowe konto dla nauczyciela?

Najpierw należy założyć darmowe konto próbne na szkolny adres email. Na tym koncie mamy dostęp do Murala przez 30 dni. Wchodzimy na stronę mural.co, klikamy START NOW, FREE w prawym górnym rogu i wypełniamy podstawowe dane: imię, nazwisko, służbowy adres email (może być prywatny, ale potem trzeba będzie zmienić na służbowy przy ubieganiu się o konto dla nauczyciela). Potem wchodzimy na stronę: https://www.mural.co/education/educator-workspace? i wypełniamy aplikację o konto dla edukatora (Classroom). Wpisujemy imię, nazwisko, nazwę szkoły, nauczane przedmioty. Następnie musimy zaznaczyć, ilu chcemy Members, a ilu Guests (używam nazw angielskich, gdyż takie właśnie funkcjonują na Muralu). Tych pierwszych możemy na stałe zaprosić do naszej przestrzeni. Będą oni mogli tworzyć tablice, zapraszać innych członków i odwiedzających. Memebers mają prawie te same możliwości, co my. Guests też możemy na stałe zaprosić do danej przestrzeni lub pokoju, muszą mieć założone konta na Muralu, ale mają nieco ograniczone możliwości. Members mogą być np. inni nauczyciele, a Guests - uczniowie. Pamietajmy, że każdego możemy też zaprosić jako Visitor, który będzie miał dostęp tylko do konkretnej tablicy - będzie mógł na niej pracować w tych miejscach, które mu przeznaczymy. Pełny wykaz możliwości poszczególnych rodzajów członków znajduje się na stronie: https://support.mural.co/en/articles/2113719-types-of-users-in-mural

Następnie wklejamy adres URL naszej przestrzeni pracy (Workspace). Aby ten adres zdobyć, trzeba zalogować się na założone wcześniej konto próbne i skopiować adres na pasku:


Potem zaznaczamy wymagane zgody i klikamy APPLY NOW. Następnie czekamy na maila od Murala. Być może napiszą, że trzeba coś w aplikacji zmienić, ale to są już sprawy indywidualne. W międzyczasie możemy korzystać do woli z konta próbnego. 

Podstawowe funkcje Murala

Proponuję zacząć od przejrzenia dostępnych szablonów. Jest ich mnóstwo, i chociaż większość z nich pasuje raczej do biznesu niż do szkoły, każdy możemy do woli edytować. Załóżmy, że tworzymy tablicę od początku. Klikamy na znak plus: Create new mural. Wybieramy Blank (pustą tablicę) i zatwierdzamy w prawym dolnym rogu. Przy tworzeniu tablicy będzie nam potrzebne przede wszystkim manu po lewej stronie. 


Licząc od góry mamy tam następujące opcje: tekst, kształty i łączniki, ikony, siatki, obrazki, biblioteka zawartości, pliki oraz rysowanie. Warto przeklikać każdą opcję i sprawdzić, jakie możliwości daje. Na górze tablicy znajduje się jej tytuł, który zmieniamy klikając w polu tytułu (na początku jest to zawsze Untitled mural). Obok tytuły strzałki: wstecz i naprzód (można cofnąć zmiany). Następnie bardzo przydatna Voting Session (sesja głosowania) - w zależności od ustawień każdy pracujący na tablicy może zagłosować na 1 lub kilka pomysłów. Kolejna opcja menu na górze to Private Mode (w trybie prywatnym każdy współpracujący na tablicy widzi tylko swoją własną pracę). Tryb prywatny przydaje się, kiedy zależy nam, aby uczniowie nie sugerowali się pracą innych osób. Kiedy nauczyciel zakończy tryb prywatny każdy widzi wkład wszystkich współpracujących na tablicy. Ostatnią opcją jest Timer (stoper) - możemy umówić się z uczniami, że dane ćwiczenie mają wykonać w określonym czasie. Ustawiamy stoper i każdy widzi, ile czasu jeszcze mu zostało. 

Menu w prawym górnym rogu zaczyna się od zarysu postaci z liczbą zarejestrowanych użytkowników tej tablicy (Members). Następnie przycisk Share, którym (podobnie jak plusem na dole ekranu) możemy udostepnić tablice innym, zarówno Memebers, Guests, jak i Visitors.


Możemy zaprosić innych do współpracy wpisując ich adres email lub wysyłając im link. W ustawieniach nauczyciel sam decyduje, jaki zakres uprawnień będą mieć odwiedzający. Korzystając z menu w prawym górnym rogu możemy też eksportować tablicę (jako pdf, obraz i inne opcje); skorzystać z chatu, aby na bieżąco rozmawiać ze współpracującymi na tablicy; wyświetlić komentarze dodane do poszczególnych elementów tablicy; przejrzeć ostatnią aktwność; dodać konspekt tablicy (Outline), co przydaje się przy bardziej skomplikowanych szablonach; wyszukać słowa na tablicy oraz sprawdzić skróty klawiszowe używane w Muralu (znak zapytania w samym rogu). 

W prawym dolnym rogu z kolei znajduje się mapa tablicy oraz skala. Warto zwrócić uwagę na to, że tablica jest naprawdę duża - pracując na dużym powiększeniu możemy dodać do niej wiele elementów. 

Jak stworzyć własną tablicę?

Załóżmy, że przygotowuję lekcję języka angielskiego o tematyce świątecznej dla klasy 4. Zmieniam tytuł, wpisując "Easter grade 4". Następnie będę korzystała z menu po lewej stronie ekranu. Klikam na Text i wpisuję cel zajęć. Następnie przesuwam gotowy cel na właściwe miejsce. Jeśli chcę, aby uczniowie przypadkowo nie pszesunęli lub nie skasowali danego elementu, zamykam go: klikam na niego prawym klawiszem myszy i w menu, które się otworzy wybieram Lock, a następnie Only facilitators can unlock (Facilitator to adminitrator/właściciel danej przestrzeni).


Aby przesuwać tablicę, klikam na lewy przycisk myszy i ruszam myszką.  

Podczas lekcji najpierw będę chciała ustalić, co uczniowie już na temat "Easter" wiedzą. Klikam na Frameworks i wybieram Grid area, w którym uczniowie będą mogli wpisać angielskie słowa i wyrażenia, które już znają. Na górze pola wpisuję polecenie, które jest długie i nie mieści się całe w wyznaczonym polu, zmniejszam więc czcionkę (przy wpisywaniu otwiera się menu tekstowe, w którym można to ustawić). Pole jest dla mnie zbyt małe, muszę je edytować. Kiedy dany element jest zaznaczony pokazuje się jego menu - mogę tam zmienić opcje takie, jak kolor ramki i tła, linie oraz inne opcje w zależności od rodzaju elementu. Tu ustawię Free form layout, abym mogła ustawić dowolny kształt i rozmiar pola. Zmieniam też ramkę na czarną, aby była dobrze widoczna. 


Ustawiam ramkę na właściwym miejscu i zamykam ją (Lock). Obok dodaję ikonę z numerem 1, gdyż lubię, kiedy kolejne kroki lekcji są wyraźnie opisane. Kiedy udostępnię uczniom link do lekcji, będą mogli wpisywać tu słowa na kolorowych karteczkach, klikając dwukrotnie w wyznaczonym polu. Karteczki będą się same ustawiały w określonym w ramce porządku (w ten sam sposób współpracujący mogą dodawać kolorowe karteczki gdziekolwiek na tablicy, więc czasami robi się mały bałagan, dlatego trzeba czuwać i usuwać niepotrzebne wpisy lub przesuwać je na właściwe miejsce).

Dodaję ikonę z numerem 2 (zmieniam jej kolor na wiosenny - zielony kolor) i od razu ją zamykam. Przy ustawianiu elementu przydają się linie, które pojawiają się na chwilę jeśli ustawimy obiekt w tej samej płaszczyźnie co inyy, znajdujący się w pobliżu element. Dodaję zdjęcie z komputera ze słowami, które, jak przewiduję, będa dla moich uczniów nowe. Podczas lekcji omówię je i przećwiczymy ich wymowę. W tym celu klikam na Images, a potem import images oraz From your computer. Czekam chwilę na załadowanie zdjęcia, po czym zmniejszam je, ustawiam i zamykam. Oczywiście, można dodać zdjęcia z innych lokalizacji. 

Tak prezentuje się fragment mojej tablicy w tym momencie:


Dodaję 3 zadanie wpisując tekst "Easter traditions in the UK". W menu tego tekstu klikam na symbol linku i wklejam adres strony, na której znajduje się tekst o zwyczajach wielkanocnych. Tekst jednak jest zbyt trudny dla klasy 4, więc wybieram z niego to, co według mnie najważniejsze i dodaję pod spodem jako oddzielne notatki: klikam dwukrotnie w wybranym miejscu, wpisuję tekst, ustawiam kolor i wielkość karteczki. Kiedy na lekcji omówimy najważniejsze zwyczaje, włączę opcję głosowania (Voting Session), aby uczniowie wybrali zwyczaj, którego najbardziej chcieliby spróbować. 

W podobny sposób dodaję kolejne materiały i zadania dla uczniów, w razie potrzeby łącząc je strzałkami, aby uczniom łatwiej było odnaleźć się na tablicy w czasie lekcji. Warto pamiętać, że elementy można grupować i przesuwać lub zamykać w grupie - wystarczy wtedy zaznaczyć kilka elementów klikając na Shift i lewy klawisz myszki. Zaznaczone elementy (lub grupy elementów) można też duplikować korzystając z menu, które otwieramy prawym klawiszem myszki lub klikając na ctrl + D; można je też skopiować i wstawić w innym miejscu (menu lub skróty ctrl + C, a potem ctrl + V). Wszystkie skróty klawiszowe znajdziemy po kliknięciu na znak zapytania w prawym górnym rogu, a potem wybierając Shortcuts

W zadaniu 4 wstawiam znowu ramkę Free form layout, tym razem jednak ustawiam jej tło na inny kolor, abym podczas lekcji mogła odnieść się do niej w łatwy sposób. Tu uczniowie będą pisali krótki tekst, z boku "doklejam" więc kryteria sukcesu na kolorowej karteczce.


Ostatnie zadanie jakie zaplanowałam dla moich uczniów to rysowanie wybranego symbolu wielkanocnego. Przygotowałam im siatkę 3x3 Grid, wpisałam polecenie oraz dodałam karteczki, na których uczniowie wpiszą swoje imię. Zablokowałam siatkę, ale nie karteczki, aby uczniowie mogli je edytować. 


Tablica jest już gotowa na lekcję. Mogę ją zduplikować i wykorzystać podobną tablicę z inną klasą. Podczas lekcji wyślę uczniom VISITOR LINK i będziemy pracować razem.

Ukryty obrazek

Ukryty obrazek

Jeden z głównych problemów edukacji zdalnej to podtrzymanie motywacji do nauki i uwagi dzieci podczas lekcji. Można próbować różnych rozwiązań. Jednym z nich jest zaintrygowanie ucznia już na samym początku. Można wykorzystać zasoby sieci. 


Dzisiaj proponuję zabawę z ukrytym obrazkiem jako wprowadzenie do lekcji - jeśli dzieci odkryją obrazek dowiedzą się, o czym będziemy rozmawiać na lekcji. Wykorzystamy do tego stronę:
https://www.koalastothemax.com - na stronie znajduje się kropka, po najechaniu na nią myszką, kropka dzieli się na 4 kolejne; każda z tych kropek znowu na 4 itd. Kropki zmieniają kolor dostosowując się do ukrytego obrazka. Im mniejsze kropki, tym dokładniej widać obrazek. Oryginalnie znajduje się tam koala, ale możemy to modyfikować, ukrywając dowolny obrazek z sieci, np. taki:


Jak to zrobić? 


Najpierw w oknie przeglądarki wpisujemy adres https://www.koalastothemax.com, klikamy na końcu adresu i wpisujemy z klawiatury: 
/?
ale nie zatwierdzamy enterem. Otwieramy drugie okno lub zakładkę, wyszukujemy interesujący nas obraz. Załóżmy, że na lekcji będziemy rozmawiać o składnikach pogody. Wyszukujemy zdjęcie na pixabay lub innym portalu z darmowymi zdjęciami. Na zdjęciu powinien by jakiś wyróżniający się element, aby uczeń mógł łatwo rozpoznać, co jest na nim przedstawione. 


Najeżdżamy myszką na zdjęcie i klikamy prawym klawiszem otwierając menu. Wybieramy opcję Kopiuj adres obrazu. Wracamy do strony z kropką. Klikamy na pasek adresu za wstawionym wcześniej znakiem zapytania i wklejamy skopiowany adres abrazu. Zatwierdzamy enterem, czekamy chwilę i gotowe. Teraz wystarczy udostępnić uczniom link i zaczekać, aż ten, kto najszybciej macha myszką (albo palcem na tablecie) odgadnie, co ukrywa się pod kropką. 



Dla nauczyciela to jedynie chwila, a uczniowie zaczną lekcję w dobrym nastroju i aktywnie. 

Jak myślicie, o czym będziemy rozmawiać na tej lekcji?


Rozwijanie zdań - po co?

Rozwijanie zdań - po co?

Coraz częście mówi się o tym, że dzieci, które mamy teraz w szkołach należą do pokolenia "po co?" Są coraz bardziej świadome otaczającej je rzeczywistości; zauważają, że system edukacyjny jest przestarzały, zawiera wiele treści, które nijak mają się do obecnego świata i często zadają pytanie: "po co my się tego uczymy?". Warto mieć to w głowie planując lekcje. 

W klasie 1 jednym z zagadnień omawianych na edukacji polonistycznej jest rozwijanie zdań. Podczas lekcji z moimi pierwszakami przygotowałam sobie prostą prezentację w Canvie, którą edytowałam podczas lekcji zgodnie z tym, co mówiły dzieci.

Najpierw powiedziałam, że pokażę im zdjęcie mojego kolegi, Czarka (kilka lekcji wczesnie poznaliśmy "cz", stąd mój wybór imienia). 

Od razu ktoś powiedział: "Proszę Pani, ale tu są dwa zdjęcia". Odpowiedziałam, że muszą przeczytać zdanie, żeby dowiedzieć się, który pan to Czarek. Nastąpiła chwila konsternacji, a potem kilka głosów na raz: "Ale oni obaj czytają". Na co ja, z miną niewiniątka: "Jak to, zdanie nie mówi Wam, o którego pana mi chodzi? To jakich informacji jeszcze potrzebujecie?" I tak, krok po kroku doszliśmy do tego, że zdanie musi podawać konkretne informacje, np. co czyta albo gdzie czyta. Rozwinęłam to zdanie: "Czarek czyta gazetę w kuchni" i od razu stało się jasne, o kogo chodzi. 

Przy drugim slajdzie większość załapała już, o co mi chodzi. Powiedziałam, że znam kogoś, kto bardzo szybko biega.
Pokazanie zdjęć niczego nie wyjaśniło. Musiałam zatem rozwinąć zdanie: "Pies biegnie po śniegu".

Teraz przyszedł czas na ćwiczenie dla dzieci. Pokazałam kolejny slajd:


Rozwijaliśmy to zdanie na 3 sposoby opisując zdjęcia po kolei. Na koniec dzieci same powiedziały, że zdanie musi być "dłuższe", żebyśmy dokładnie zrozumieli, o co chodzi. 

Teraz na lekcjach czuwam, aby dzieci podczas wypowiedzi budowały pełne zdania, podając wyczerpujące informacje. Czasami sami się pilnują, innym razem potrzebują wsparcia. Ale jesteśmy na dobrej drodze. Wiedzą, po co to robią.
Impreza - temat na wiele okazji

Impreza - temat na wiele okazji

Lekcja angielskiego powinna być ciekawa, aby zaangażować uczniów. Owszem, czasem trzeba popracować z gramatyką; nie zawsze da się z tego zrobić fajerwerki. Ale kiedy już wprowadzimy nowe zagadnienie gramatyczne, musimy je przećwiczyć w praktyce. W PRAKTYCE, czyli nie wykonując ćwiczenie z lukami...

Czasami muszę się nieźle nagłówkować, aby wymyśleć, jak uczniowie mogą wykorzystać wiedzę w praktyce. Oczywiście, najlepsze są projekty międzynarodowe, gdyż wtedy uczniowie wykorzystują język angielski do autentycznej komunikacji. Nie zawsze jednak da się taki projekt zrealizować, z różnych powodów (ja mam rozpoczęty, ale partnerzy się ociągają, a chwilowo nie mam siły szukać nowych). 

Niedawno wpadłam na pomysł, aby z nastolatkami w klasach 4-8 organizować imprezy... Nie, nie naprawdę - w pandemii to nierealne. Ale od czego mamy wyobraźnię? Tak się składa, że impreza nadaje się do wielu zagadnień gramatycznych. Przykład z ostatniej lekcji:

Omawiamy temat FOOD, a z tym wiążą się rzeczowniki policzalne/niepoliczalne oraz słowa: some, any, much, many, a lot of, lots of. Uzupełnianie zdań było przez chwilę, ale uczniowie przysypiali i chyba nie widzieli sensu używania tych słów. Więc ogłosiłam, że planujemy klasową imprezę (wielkanocną, bo akurat blisko). Podzieliłam uczniów na grupy (Break-out rooms na Teams). Każda grupa miała ustalić razem i napisać zdania o tym, kiedy i gdzie impreza się odbędzie; jak mamy się ubrać, i co najważniejsze: co będziemy jeść, a w tym kontekście czego potrzebujemy dużo, czego mało, czego w ogóle nie potrzebujemy. 

Pracowaliśmy na wspólnym Jamboardzie, każda grupa miała swoją stronę. Poprosiłam, aby skupili się na jedzeniu. W ten sposób przećwiczyli wykorzystanie some/any itd. "w praktyce" budując zdania na temat, który ich interesował. Kiedy zaglądałam do poszczególnych pokojów wszyscy uczniowie udzielali się, dyskutowali, było trochę smiechu, bo ktoś akurat wymyślił, że na imprezę wszyscy mają się przebrać za króliczki wielkanocne... I faktycznie budowali zdania, w większości poprawne. Na koniec pokazałam wszystkim efekty ich pracy, analizując i w razie potrzeby poprawiając błędy. Lekcja trwała 45 minut, więc to planowanie było szybkie, ale mam wrażenie, że dzięki temu dużo lepiej zrozumieli omawiane zagadnienie niż po prostu uzupełniając luki w zdaniach.  




Pomysły na zastosowanie tematu imprezy


Ja wykorzystałam do tematu FOOD i tego, co się z jedzeniem wiąże. Ale impreza nadaje się na wiele innych okazji, np.
  • past simple: Opowiedz kolegom, jak było na imprezie, na której byłeś w ostatni weekend.
  • present continuous: Jesteś na imprezie. Napisz wiadomość do kolegi, zapraszając go, aby dołączył do Was. Zachęć go, opisując, co robicie.
  • czasowniki modalne: W grupie ustalcie zasady obowiązujące na imprezie klasowej.
  • present simple: Opisz zwyczaje panujące na imprezach, na które lubisz chodzić.
  • stopniowanie przymiotników: Porównaj 2 imprezy, w których brałeś udział.
  • be going to: Opisz, jak zamierzasz przygotować się do imprezy urodzinowej.

To zaledwie kilka pomysłów. Myślę, że wiele innych zagadnień również może zostać wykorzystane do omówienia "imprezy". Nie twierdzę, oczywiście, że teraz na każdej lekcji będziemy mówić o imprezach... Raczej chodzi mi o pokazanie, że da się wymyśleć ciekawe dla uczniów zadania edukacyjne, które nie tylko będą wykonane chętnie i z uśmiechem na twarzy, ale też pozwolą uczniom przećwiczyć nowe zagadnienia "w praktyce" (cudzysłów dlatego, że to jednak trochę udawana praktyka; prawdziwa byłaby wtedy, gdybyśmy faktycznie organizowali imprezę). 


Miro - tablica do współpracy online

Miro - tablica do współpracy online

Miro (dawniej RealtimeBoard) to wszechstronna tablica do współpracy online. Nauczyciel zakłada darmowe konto i zaprasza uczniów poprzez ich adresy email lub link. W wersji darmowej każdy uczestnik, w tym uczeń, musi mieć własne konto, ale do założenia konta nie potrzeba wiele informacji ani czasu, a tablica Miro daje dużo możliwości, więc warto. Na darmowym koncie można wprawdzie założyć jedynie 3 tablice. Każda tablica jest jednak na tyle duża, że można ją wykorzystywać wielokrotnie. 


Zaczynamy od założenia konta na https://miro.com/



Uzupełniamy podstawowe dane, a potem wpisujemy kod przesłany na nasz adres email. Od razu otwiera się pusta tablica oraz propozycje szablonów do wykorzystania. Warto je przejrzeć, aby zorientować się, jakie mamy możliwości. Po najechaniu myszką na dowolny szablon (template) pokazują się 2 przyciski: Use oraz Preview. Warto skorzystać z tego drugiego, czyli podglądu, aby zobaczyć, jak ten szablon może wyglądać w praktyce. Jeśli zamkniemy okno z szablonami, w każdej chwili możemy do niego powrócić klikając na symbol templates w menu po lewej stronie. 


Menu na dole po lewej stronie pozwala ustawić tryb wyświetlania, możemy np. wyświetlić z boku wszystkie komentarze, albo ostatnie zmiany. Jest też opcja trybu prezentacji. W wersji płatnej dostępnych jest kilka dodatkowych funkcji, jak np. głosowanie. Na darmowym koncie możemy wypróbować je jedynie przez 14 dni. 

Liczba w prawym dolnym rogu to powiększenie. Kiedy najedziemy tam myszką, pokazują się ikonki: pełny ekran (full screen), mapa tablicy (pin map), dopasowanie do ekranu (fit to screen) oraz zmniejszenie i powiększenie. Te ostatnie opcje są na tyle wygodne, że w praktyce możemy zamieszczać bardzo małe obiekty w dużym powiększeniu, dzięki czemu oszczędzamy miejsce i tablicy wystarcza na wiele lekcji lub materiałów.

Jak to działa w praktyce

Najpierw tworzę zespół, czyli zapraszam uczniów klikając na +Invite Members na stronie głównej (do strony głównej przechodzimy klikając na nazwę miro w lewym górnym rogu). Mogę zaprosić członków zespołu wpisując ich adresy email, bądź udostępniając im link.


Następnie klikam na wybraną tablicę i czekam, aż uczniowie dołączą. Najlepiej zrobić to podczas spotkania online, np. na Teams czy Meet, aby móc cały czas komentować ustnie. W wersji płatnej Miro posiada opcję video chat, dzięki której wszystko może odbywać się bezpośrednio na miro. Na bezpłatnym koncie możemy korzystać z czatu, który pojawi się po lewej stronie ekranu, jesli klikniemy na odpowiednią ikonkę w dolnym menu:


Moim celem jest zaplanowanie z uczniami projektu. Wstawiam ramkę, zmieniając jej kolor, aby była widoczna na tle całej tablicy, a także aby instrukcje były zrozumiałe. Proszę uczniów, aby każdy z nich kliknął dwukrotnie w obrębie niebieskiej ramki i napisał na karteczce swój pomysł na działanie w ramach projektu, o którym wcześniej już nieco rozmawialiśmy. W razie potrzeby ustawiam karteczki w siatkę (grid). Okazuje się, że uczniowie mają różne pomysły, ale na tej podtstawie jestem w stanie podzielić ich na grupy. 

Dodaję kolejne ramki - po jednej dla każdej grupy. Klikam na frames w lewym menu, wybieram kształt ramki. Każda ramka ma nazwę tuż nad lewym górnym rogiem - mogę ją zmienić klikając tam dwukrotnie, ale tylko wtedy, kiedy ramka jest zaznaczona. Kolejne ramki nazywam działaniami zaproponowanymi przez uczniów. Uczniowie dzielą się na zespoły i każdy zespół działa w obrębie swojej ramki. Można tez zmienić kolor tła każdej ramki, aby uczniowie nie mylili się:


Uczniowie pracują w grupach według własnego pomysłu. Pod ramkami mogą też dodawać przydatne materiały, jak np. osadzony przykladowy szablon z Canvy, czy film z youtube, na którym mogą się wzorować. Można to zrobić funkcją upload (via url) lub osadzić, klikając na trzy kropki, a potem Paste iFrame code

Każdy obiekt możemy zmniejszać, zwiększać, poszerzać, wydłużać itd. Możemy go też przesuwać oraz połączyć z innym obiektem klikając na connection line. Łączące linie można, oczywiście, modyfikować, wybierając rodzaj strzałki, kolor, rodzaj oraz grubość linii i jej nachylenie. Wybrane obiekty możemy też połączyć na stałe, zaznaczając je razem (klikam na tło np. w lewym górnym rogu nad najwyżej położonym obiektem i przeciągając zaznaczenie aż do prawego dolnego rogu pod najniżej położonym obiektem tak, aby wszystkie potrzebne obiekty znalazły się w powstającej ramce). Na dole ramki mogę kliknąć kłódkę, zamykając chwilowo opcję edytowania tego obszaru. Aby odblokować te obiekty, muszę przytrzymać kliknięcie we wskazanym miejscu (Long press to unlock).


Możemy dodać inne obiekty oraz napisy w zależności od potrzeb. Na Miro można też wstawić link zaznaczając wybrany obiekt oraz klikając symbol linku na menu, które otworzy się przy zaznaczonym obiekcie. 

Dajemy uczniom czas na przejrzenie całej tablicy, mogą komentować przy konkretnych obiektach. Po tablicy poruszamy się łapką, która pokaże się, kiedy odklikniemy strzałkę na górze lewego menu. Aby zaznaczyć jakiś obiekt, znowu klikamy na strzałkę. 

Prosta tablica może wyglądać np. tak:


Do czego nadaje się Miro

Przede wszystkim nadaje się świetnie do pracy projektowej - zarówno do wspólnego planowania projektu, jak i jego realizacji. Dzięki możliwości osadzania innych aplikacji na tablicy Miro możemy tu zaprezentować efekty działań. 

Uczniowie mogą również zebrać tu materiały na podany temat, komentować je i pracować z nimi, dodając inne obiekty.

Można również wykorzystać tablicę Miro podczas lekcji, prosząc uczniów o narysowanie np. jak rozumieją jakies pojęcie. Możemy stworzyć wspólną mapę myśli czy notatkę na podany temat. Mogę widzieć, co dokładnie robi każdy zalogowany uczeń, gdyż widzę jego kursor w imieniem lub loginem (chyba że na górze z prawej strony kliknę na hide collaborators' cursors).

Ja wykorzystuję Miro również do zebrania materiałów na szkolenia. Podczas spotkania udostępniam ekran, w razie potrzeby klikam na linki czy rozwijam do nowego okna osadzone obiekty, jak np. tu:


Polecam założyć konto, przejrzeć dostępne szablony i pobawić się. Inspiracja przychodzi sama...

Nauka mapy Polski dla najmłodszych

Nauka mapy Polski dla najmłodszych

Od jakiegoś czasu głowiłam się, jak wprowadzić moim pierwszakom mapę Polski tak, aby zapamiętali położenie największych miast i rzek oraz ważnych turystycznie regionów (taki cel postawiłam na ten rok szkolny). Oczywiste jest, że samo patrzenie na mapę niewiele im da - muszą coś z tą mapą robić, "zwiedzać ją". Jakie zadania im dać, zwłaszcza w edukacji zdalnej, aby jak najwięcej zostało im w głowach?


Chodziło mi wprawdzie o samo poznanie mapy Polski, ale przy okazji można by potrenować w ogóle umiejętność czytania mapy - w czasach GPS-ów nawet dorośli mają z tym problem. Wpadłam na pomysł, aby wykorzystać kodowanie. Proponuję podzielić mapę na pola / kwadraty do kodowania, oraz zwykły samochodzik, którym uczniowie będą faktycznie jeździć po mapie zgodnie z kodem.

Podczas lekcji w szkole można to zrobić na mapie papierowej wydrukowanej na większym formacie, na której nauczyciel naniesie flamastrem linie tworzące pola do kodowania. Wtedy najlepiej jest pracować w parach lub trójkach. Można też wykorzystać mapę ścienną - położyć ją na podłodze, a linie wyznaczyć sznurkiem przyklejonym nie do mapy (aby jej nie zniszczyć), tylko do podłogi obok mapy. Myślę, że przy odpowiednim naprężeniu sznurka powinno być stabilnie. Wtedy jednak mamy jedną "planszę" do kodowania na całą klasę, a w przypadku dużych klas (w mojej jest 26 uczniów) jest to niepraktyczne.

W edukacji zdalnej nadaje się do tego aplikacja genially, w której możemy wybrane elementy przesuwać. Wykorzystałam więc fragment mapy google, na który naniosłam linie tworząc siatkę. Dodałam samochodzik, dając mu opcję dragging, czyli zaznaczając łapkę w górnym menu. Dzięki temu samochodzić faktycznie jeździ po mapie, kierowany myszką przez ucznia. Wymyśliłam historyjkę o kurierze, oraz zadania na poszczególnych slajdach. Do każdego zadania jest odpowiedź - żarówka z opcją Window, aby okno pokazało się dopiero po kliknięciu na symbol. W trakcie tworzenia prezentacji przyszło mi do głowy, że to świetna okazja do wprowadzenia kierunków świata - nawet jeśli pierwszaki są jeszcze za małe, aby odnieść te kierunki do rzeczywistości, plusem jest już samo utrwalenie nazw. 

Możecie skorzystać z mojej prezentacji, albo stworzyć własną, dostosowując ją do możliwości dzieci. 


W podobny sposób chciałabym zapoznać dzieci z największymi rzekami w Polsce. Jednak aby chociaż odrobinę zróżnicować zadania wykorzystałam oznaczenia pól: A1, B3 itd. W samej prezentacji chodzi o zapamiętanie, gdzie te rzeki płyną, ale przy okazji, oczywiście, pojawią się informacje o tych rzekach. 

W ten sam sposób można pobawić się z dziećmi na mapie Europy czy świata. Możemy też wykorzystać ten sposób do utrwalenia najciekawszych zabytków w Polsce, a także na mapie drogowej prosząc dzieci o dojechanie z punktu A do punktu B.  

Prowokowanie pytaniami

Prowokowanie pytaniami

Od jakiegoś czasu stosuję z moją klasą technikę zadawania pytań - nie po to, aby odpytać uczniów z ich wiedzy, ale aby sprowokować ich do myślenia. Moja klasa wchodzi w to od razu, zaczynają się na głos zastanawiać, pojawiają się różne odpowiedzi, potem dyskusja, argumenty, a przy okazji wydobywanie z zakamarków mózgu różnych wiadomości, kojarzenie faktów i wnioskowanie. 

Jak to działa?  

Podam przykład z ostatnich lekcji. Od jakiegoś czasu uczymy się o różnych gromadach zwierząt. Omówiliśmy już ssaki, ptaki i owady. W poniedziałek i wtorek rozmawialiśmy o gadach - razem ustaliliśmy, co odróżnia gady od innych zwierząt. A w środę przeczytałam dzieciom fragment Podręcznika prawdziwych tropicieli A. Wajraka o tym, jak żaby robią się niebieskie wiosną. Jest tam piękny opis żab: że składają skrzek nad stawem oraz że z jajeczek wykluwają się kijanki, które żyją przez kilka tygodni w wodzie, rozwijają się i dopiero wtedy wychodzą na ląd. 

Po omówieniu przeczytanego fragmentu zadałam dzieciom pytanie: do jakiej gromady należą żaby - do ssaków, ptaków, owadów czy gadów. No i się zaczęło... Ktoś od razu powiedział, że do ssaków na pewno nie, bo składają jaja. Inni się zgodzili. Ktoś inny zasugerował, że pewnie to owad, bo rozwija się podobnie. Kilka osób od razu zareagowało, że na pewno nie owad! Przecież żaba je owady. A po za tym jest za duża. Wtedy ktoś wpadł na pomysł, że w sumie to mógłby być gad. I kiedy zaczęli się w tym utwierdzać, zaproponowałam, żebyśmy przeanalizowali ustalone dzień wcześniej cechy gadów. Okazało się, że żaby (tak, jak gady) składają jaja, mogą żyć w wodzie i na lądzie, i wyglądają podobnie... "Ale żaby rechoczą, a przecież gady sa niemie!" - ktoś powiedział oburzony. W klasie zapadła cisza. Czekałam. Zaczęli wątpić. Aby ich w tym wątpieniu utwierdzić zasugerowałam, aby przyjrzeli się skórze i rozwojowi żaby. Okazało się, że przecież żaba ma delikatną, wilgotną skórę, a nie łuski lub pancerz, jak gady. No i gady nie mają postaci larwalnej w rozwoju. I tu się poddali: "To ja już nie wiem, jaka to gromada!"

O to chodziło. Uświadomili sobie, że żaby nie pasują do żadnej poznanej do tej pory gromady. Uśmiechnęłam się i powiedziałam, że mają rację, gdyż żaby są przedstawicielem odrębnej gromady - płazów.  

Na podstawie przeczytanego tekstu oraz zdjęć różnych gadów opisaliśmy cechy odróżniające płazy od innych zwierząt. I jestem pewna, że dzieci świetnie zrozumiały zagadnienie. Większość prawdopodobnie też dość dobrze to zapamięta. 


Zauważyłam, że ostatnio częściej pracuję pytaniami. Ale nie każde pytanie prowokuje myślenie. Odpadają pytania zamknięte, zaczynające się od "Czy". Pytanie nie może też sugerować odpowiedzi, jak np. "A dlaczego nie narysujesz konia?" To musi być całkowicie otwarte pytanie, wynikające z ciekawości i chęci znalezienia odpowiedzi. Dobrymi pytaniami są:
  • Jak sądzisz, dlaczego tak się dzieje?
  • Co możemy powiedzieć o żabach po przeczytaniu tekstu?
  • Do jakiej gromady zwierząt należy delfin? Dlaczego tak myślisz?
  • Kto jest twoim ulubionym bohaterem? Za co go lubisz?
  • Jak możemy to wykorzystać?

Idealne jest pytanie "dlaczego?". Nie sugeruje żadnej odpowiedzi, za to zmusza do przeanalizowania procesu i wyciągnięcia wniosków. Najważniejsze jest to, aby nauczyciel potrafił się wycofać i nie reagować nawet wtedy, kiedy dzieci będą źle interpretowały rzeczywistość - to jest ich droga do wyciągnięcia wniosków. Dajmy im szansę samemu się skorygować. Reagujmy dopiero wtedy, kiedy widzimy, że dzieci zmierzają w niewłaściwym kierunku już od jakiegoś czasu i zabrnęły tak daleko, że trudno jest im znaleźć właściwą drogę. Wtedy rzućmy jakąś naprowadzającą sugestię, ale pozwólmy dzieciom samemu dojść do celu. Dzięki temu lepiej zrozumieją, zapamiętają i będa miały satysfakcję, że same doszły do wiedzy. 

Od kilku tygodni biorę udział w projekcie Nauczycielska MOC, w ramach którego uczymy się ... zadawać pytania. Metoda Action Learning polega właśnie na umiejętności zadawania takich pytań, aby sprowokować odbiorcę do myślenia - aby sam doszedł do rozwiązania problemu. Pracujemy w małej grupie. Na każdym spotkaniu ktoś opisuje swój problem, a reszta uczestników zadaje takie pytania, aby mówca mógł przeanalizować problem i sam dojść do jego rozwiązania. Wydaje się proste, nieprawdaż? 

To wcale nie jest proste. Jesteśmy przyzwyczajeni do dawania rad. Wcale nie jest łatwo zadać takie pytanie, które nie będzie sugerowało rozwiązania. Trzeba to przećwiczyć. Ćwiczę na spotkaniach grupy projektowej, ale też w klasie. I widzę efekty - uczniowie sami dochodzą do wiedzy i rozwijają umiejetność krytycznego myślenia. Polecam!


Rozwiązania oparte na przyrodzie - sposób na nowoczesne lekcje

Rozwiązania oparte na przyrodzie - sposób na nowoczesne lekcje

Rozwiązania oparte na przyrodzie to takie rozwiązania architektoniczne, które wykorzystują przyrodę do rozwiązania problemów społecznych, ekonomicznych lub klimatycznych. Zwykle wykorzystywane są w miastach, ale zdarzają się też na terenach oddalonych od siedzib ludzkich. Występują częściej pod angielską nazwą nature-based solutions (NBS). 
W praktyce są to rozwiązania takie, jak np.: 
  • wertykalne ogrody (zielone ściany), które odgradzają plac miejski od ruchliwej ulicy i pochłaniają spaliny; 
  • park kieszonkowy, który zapewnia strefę ciszy i relaksu dla mieszkańców okolicznych ulic; 
  • ogród deszczowy, który pochłania nadmiar wody po deszczu, aby na ulicach i chodnikach nie tworzyły się kałuże;
  • ogrody społeczne, w których mieszkańcy danego osiedla mogą uprawiać warzywa, owoce, spotykać się w wolnym czasie, organizować warsztaty i spotkania integracyjne;
  • zielone dachy, które nie tylko zapewniają miejsce do uprawy roślin w wybetonowanym mieście, ale też izolują budynek, pochłaniają nadmiar wody i oczyszczają powietrze;
  • i inne, o których nieco więcej napisałam niemal rok temu na blogu SBRP (link).
Zasadą NBS jest wykorzystanie tego, co przyroda daje nam za darmo, aby rozwiązać problemy dotykające mieszkańców, a zarazem pomóc ludziom przystosować się do zmian klimatycznych, miastom zaś rozwijać się w sposób zrównoważony, zapewniający najlepsze możliwe warunki życia kolejnym pokoleniom. 

Rozwiązania oparte na przyrodzie są świetnym uzupełnieniem zajęć na temat ekologii - pokazują, co możemy zrobić, aby zminimalizować skutki zmian klimatycznych i faktycznie poczuć zmianę. Z założenia NBS oznacza działanie lokalne - w naszym najbliższym otoczeniu. Jesteśmy jednak w stanie wyobrazić sobie, jakie znaczenie może to mieć dla Ziemi, jeśli rozwiązania oparte na przyrodzie byłyby powszechne i stosowane na całym świecie, w prawie każdej społecznosci lokalnej - miałyby one znacznie większą siłę oddziaływania niż jakiekolwiek przepisy ograniczające np. emisję gazów cieplarnianych. Dlatego warto wprowadzić je do szkół, aby od małego przyzwyczajać dzieci do właściwych relacji z naturą. 

https://www.gdynia.pl/co-nowego,2774/wlasny-ogrod-deszczowy-to-proste,536194

Jest też drugi powód, bardzo przemawiający za tym, aby rozwiązania oparte na przyrodzie na stałe zagościły na lekcjach - uczenie o nich wymaga nowoczesnych metod nauczania, kształtujących kompetencje XXI wieku. 

Metody nauczania o NBS


Zajęcia o rozwiązaniach opartych na przyrodzie to zawsze zajęcia oparte na problemie i to takim, który dotyczy bezpośrednio społeczności lokalnej. Standardowy przebieg takich zajęć wygląda następująco: wprowadzenie tematu; wybranie problemu; zaproponowanie rozwiązania. Jak możemy zrealizować każdy z tych etapów? 

Wprowadzenie tematu: nie znajdziemy żadnego opracowania podręcznikowego na temat NBS. Możemy podeprzeć się artykułami anglojęzycznymi (dostępnymi np. na stronie https://platform.think-nature.eu/), ale po co, kiedy możemy pozwolić uczniom samodzielnie dojść do wiedzy pokazując im zdjęcia rozwiązań opartych na przyrodzie zastosowanych w różnych miejscach na świecie? Setki takich zdjęć znajdziemy w serwisach internetowych na temat NBS:
Wszystkie te strony są wprawdzie w języku angielskim, ale wystarczy, że wykorzystamy dostępne tam zdjęcia. Pokażmy dzieciom kilka / kilkanaście zdjęć różnych rozwiązań i razem zastanówmy się, co dają ludziom konkretne zastosowania przyrody. Starsi uczniowie mogą samodzielnie przeszukać podane wyżej strony, aby znaleźc przykłady różnych zastosowań przyrody dla rozwiązania problemów ludzi. 
Dzięki takiemu podejściu wiedza zdobyta przez uczniów będzie pełniejsza i trwalsza, a przy okazji rozwiną kompetencje wyszukiwania i analizaowania informacji, wnioskowania, samodzielnego dochodzenia do wiedzy, ale też efektywnego komunikowania się, korzystania z technologii informacyjno-komunikacyjnej oraz umiejętności społeczne, np. odwoływanie się do kolektywnej mądrości grupy.

http://www.w-ogrodzie.com/zielona-sciana-katowice/

Wybranie problemu: na tym i kolejnym etapie zdecydowanie najlepiej sprawdzi się metoda Design Thinking: najpierw burza mózgów na temat lokalnych problemów, do rozwiązania których możemy wykorzystać przyrodę; potem głosowanie na 1-2 problemy; i wreszcie zdefiniowanie wybranych problemów: co konkretnie przeszkadza ludziom, a da się rozwiązać przy odpowiednim zastosowaniu przyrody. 

Zaproponowanie rozwiązania: uczniowie powinni pracować w grupach. Jest to zadanie długie, wymagające wiedzy na temat roślin oraz ich warunków wzrostu. Dlatego niezbędny jest na tym etapie dostęp do komputerów lub tabletów, dzięki którym uczniowie mogą przeszukać sieć i znaleźć niezbędne dla nich informacje. Przydadzą się też atlasy roślin czy poradniki ogrodnicze. Np. jeśli wybranym problemem są kałuże na placu zabaw, uczniowie muszą dowiedzieć się, jakie rośliny pochłaniają duże ilości wody i mogą rosnąć w warunkach, jakie występują na danym placu zabaw (nasłonecznienie, gleba, wiatr, klimat). Oczywiście, starsi uczniowie mogą wejść w ten temat głebiej, młodszym wystarczy podstawowa wiedza na temat roślin, dostępna na stronach z poradami dla ogrodników. 
Już samo zaprojektowanie rozwiązania jest dla uczniów wyzwaniem rozwijającym wiele kompetencji: kreatywność i innowacyjność, myślenie krytyczne, rozwiązywanie problemów, komunikowanie się, współpraca w grupie, wyszukiwanie i zarządzanie informacją, korzystanie z technologii informacyjno-komunikacyjnej oraz umiejętności społeczne. 

Nasi uczniowie nauczą się zdecydowanie najwięcej, jeśli spróbują swoje pomysły wcielić w życie. Mogą postarać się o dofinansowanie od rady rodziców, dyrekcji szkoły, lokalnych władz, złożyć wniosek o grant z jakiegoś programu (np. Projektanci Edukacji) albo, przy niewielkich kosztach, samemu zapewnić rośliny i inne potrzebne elementy. Wtedy dodatkowo zdobędą umiejętności praktyczne, rozwiną przedsiębiorczość, przywództwo, odpowiedzialność i skuteczność, a także poczucie sprawczości - przekonają się na własnej skórze, że mają wpływ na otoczenie i przy odpowiednim zaangażowaniu są w stanie zmieniać świat - lokalny, ale jednak świat. 

Dzięki zastosowaniu rozwiązań opartych na przyrodzie nasi uczniowie będą mogli uczestniczyć w ciekawych zajęciach, które pozwolą im zdobyć dużą wiedzę i rozwinąć wiele umiejętności. Nauczyciel wykorzystujący NBS przygotowuje swoich uczniów do aktywnego uczestnictwa w życiu społeczności lokalnej, do korzystania z czynnego i biernego prawa wyborczego, do wykorzystywania nadarzających się okazji, do bycia przedsiębiorczym. 

Jeśli zainteresował Was temat, zapraszam do obejrzenia mojego wystąpienia na temat NBS na Inspir@cjach w ubiegłym roku: 



Na fb istnieje grupa, w której nauczyciele dzielą się przydatnymi materiałami oraz pomysłami na lekcje, więc jeśli chcecie być na bieżąco, zapraszam:



Copyright © Blog Dla Nauczycieli , Blogger