Young Power

Książkę Justyny Sucheckiej "Young Power. 30 historii o tym, jak młodzi zmieniają świat" powinien przeczytać każdy nauczyciel. Lektura ta przede wszystkim pozwala spojrzeć na uczniów - młodych ludzi zupełnie z innej strony niż jesteśmy do tego przyzwyczajeni na co dzień. Jak często słyszycie, że młodym się nic nie chce, że brakuje im motywacji, że nie da się z nimi nic zrobić? A przecież to nieprawda! 


Oczywiście, są i tacy, którzy żyją z dnia na dzień, robią tylko rzeczy niezbędne, a reszta czasu przelatuje im przez palce. W każdej grupie wiekowej takich znajdziemy. Ta książka jednak dobitnie pokazuje przykłady młodych ludzi, którzy mają pasje, są ciekawi świata i stawiają czoła wyzwaniom. Wierzę, że wielu nastolatków ma w sobie taki potencjał, a zadaniem rodziców i szkoły jest pomóc im to w sobie odkryć i pielęgnować. 

Moja wiara jest tym silnejsza, że sama mam wokół siebie uczniów, "którym się chce": szóstoklasiści drugi rok realizują ze mną projekty według ich pomysłu; przychodzą na spotkania w wolnym czasie, ciągle podejmują nowe wyzwania i chcą zmieniać świat. Ostatnio postanowili promować swoje działania poprzez stronę Młodzi Zaprojektowani. Coraz częściej też doświadczam tego, jak bardzo zaangażowanie uczniów w lekcję zależy od wykorzystanych metod. Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się, żeby na lekcji prowadzonej metodą Design Thinking panował marazm - wtedy jest zawsze energia, każdy działa i uczy się. Nie twierdzę, że to się sprawdzi zawsze - każdy ma prawo mieć słabszy dzień. A jednak tak wiele zależy od nauczycieli... Tym bardziej zastanawia mnie fakt, że w przypadku osób opisanych przez Suchecką zdecydowanie częściej w rozwijaniu potencjału pomagali rodzice, rzadko nauczyciele.

Nastolatki opisane w książce Justyny Sucheckiej to zawsze osoby, które mają pasje. Być może to jest klucz do sukcesu? Pasje dają nam energię i wiarę w siebie. A to przekonanie, że coś potrafimy, może przekładać się na inne sfery życia: dostrzegam jakiś problem, więc działam, żeby zmienić sytuację. Dlatego tak ważne jest, abyśmy stwarzali uczniom warunki do odkrywania swoich talentów i zainteresowań. To oznacza pracę różnymi metodami, poruszanie różnorodnych tematów, przerzucanie odpowiedzialności na uczniów, aby a działaniu odkrywali siebie. 

Zastanawiam się, czy polecać tę książkę nastolatkom. Obawiam się jednak, że do wielu osób może nie trafić: jeśli gleba nie jest przygotowana, nasionko nie wykiełkuje. Przykładem, niestety, jest mój syn, który książkę przeczytał i nie dostrzegł w niej nic szczególnego...

Może lepiej byłoby wykorzystać tę książkę jako pomoc dydaktyczną na lekcje wychowawcze? Wybrać rozdział, który według nauczyciela najlepiej trafi do danej klasy, gdyż np. porusza tematykę, która leży w sferze zainteresowań uczniów albo opisuje młodego człowieka z naszego miasta. Podczas lekcji można zacząć od pytań wprowadzających problem. Przychodzi mi do głowy rozdział opisujący Szymona Ziemickiego z mojego miasta: 

  • Co jest potrzebne, aby zdobyć mistrzostwo Polski w danej dziedzinie?
  • Czy każdy może zostać mistrzem?
  • Kto to jest "mistrz Polski"? Jakie cechy ma ta osoba?
  • Jak zaczyna się jego przygoda?
  • Czy znasz jakiegoś mistrza?
Pytania można mnożyć w zależności od tego, w którym kierunku chcemy pójść. Ja chciałabym pokazać moim uczniom, że każdy może zostać mistrzem w wybranej dziedzinie, jeśli przyjmie odpowiednią taktykę i będzie ciężko pracował. A skoro mistrz Polski jest osobą niemalże w ich wieku i w dodatku mieszka blisko nich, mogą go nawet spotkać w miejskim skate parku - to, co było dotąd nierealne, staje się raptem namacalne... 

Świetnie nadaje się tutaj też rutyna myślenia krytycznego MOST: uczniowie wypisują na kartach 3 słowa, 2 pytania i 1 metaforę związaną z zagadnieniem "mistrz Polski". Potem czytamy razem wybrany rozdział. Poprośmy uczniów o przedyskutowanie w parach/grupach, co myślą o Szymonie oraz o jego sukcesie. Czy każdy może osiągnąć to, co on? Niech uczniowie podzielą się swoimi refleksjami na forum klasy.  Może wywiąże się dyskusja? Na koniec lekcji znowu korzystamy z rutyny MOST: uczniowie po raz drugi wypisują 3 słowa, 2 pytania i 1 metaforę i porównują z tym, co napisali na poczatku. Jak zmieniło się ich postrzeganie tematu?

Ponadto, nastolatek z książki "Young Power" może stać się superbohaterem. W trudnej sytuacji możemy go przywołać pytając: "a jak zachowałby się XYZ"? Będzie super, jeśli to pomoże uczniom zatrzymać się na chwilę i zastanowić nad problemem, zamiast działać impulsywnie.


Przychodzi mi do głowy jeszcze jedna refleksja. Ostatnio bardzo dużo czytam o edukacji. Niesamowite jest to, że chociaż każda z tych książek opisuje inny aspekt edukacji, inne podejście albo inną teorię, wszystko tak pieknie się łączy! Aby być nastolatkiem z książki Justyny Sucheckiej, trzeba mieć nastawienie na rozwój (opisane w książce Carol Dweck). Ważne są też nasze pasje, jak podkreślał wielokrotnie Ken Robinson. Nie trzeba urodzić się kimś wyjątkowym, aby osiągnąć sukces, ponieważ każdy człowiek ma talent, jak pisze Gerald Hüther. A zadaniem szkoły jest stwarzanie takich warunków, aby uczniowie mogli odkrywać i rozwijać swoje pasje, jak czytamy w książce "Budząca się szkoła". Mogłabym tak wymieniać jeszcze długo, ale pewnie bym was zanudziła. Nie o to chodzi. Budujące jest to, że tak wielu ludzi rozumie, jak powinna wyglądać edukacja. I chociaż idą różnymi drogami, zmierzają w tym samym kierunku. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Blog Dla Nauczycieli , Blogger