Integracja połączona z treningiem kreatywności

Kreatywność rozwijamy na wiele różnych sposobów. Pisałam o tym w innym poście (tutaj). Tym razem chciałabym napisać o lekcji, podczas której rozwijaliśmy kreatywność mimochodem, gdyż celem głównym było lepsze poznanie się uczniów i integracja. Lekcja wyszła rewelacyjnie - pełna energii, śmiechu i satysfakcji. 


Lekcja trwała 45 min. Na początku wyjaśniłam zasady: 

  • Będziemy pracować w grupach 4-5 osobowych (losowych). 
  • Każda grupa znajduje elementy wspólne dla wszystkich członków, np. to samo ulubione zwierzę, kolor itp.
  • Każda grupa wymyśla dla siebie nazwę związaną z tym, co ich łączy.
  • Z wybranych klocków każda grupa buduje swój symbol, dotyczący nazwy i elementu wspólnego. 

Na to wszystko jest zaledwie 30 minut (5 na organizację na początku, ostatnie 10 min na prezentację swojej grupy oraz sprzątanie sali). 

Zasady zostały spisane na monitorze interaktywnym:


Wtedy poszły w ruch patyczki z imionami. Grupy były bardzo zróżnicowane - w niektórych 3 dziewczynki i 1 chłopiec; czasami odwrotnie. Miny dzieci po losowaniu nie były zbyt pozytywne. A jednak pod presją czasu szybko zabrali się za pracę. Mamy w klasie zwyczaj, że podczas pracy grupowej zespoły zajmują dowolne miejsce w sali. Większość wybiera podłogę. Krążyłam po sali i słuchałam ich rozmów. Na początku nieco drętwo, potem się rozkręcali. Pojawiły się emocje:

- Ja lubię psy.

- Ja też lubię psy!

- O nie! Zdecydowanie wolę koty! Psy są zbyt głośne!

Widziałam, że zerkają na zegarek (pokazałam uczniom, gdzie będzie znajdowała się długa wskazówka zegara, kiedy trzeba będzie skończyć pracę). 

Kiedy wreszcie ustalili elementy wspólne, szybko wybrali nazwy. Prawie jednocześnie przedstawiciele grup udali się w stronę regału z klockami. Nie było żadnej kłótni. Szybki podział ról, decyzja kto co buduje i momentalnie pojawiła się energia twórcza. 5 minut przed końcem czasu przypomniałam, że należy powoli kończyć budowle. 

Podczas prezentacji wszyscy stawaliśmy dookoła prezentującej grupy. Każdy powiedział, co ma wspólnego, jaką wybrał nazwę i co zbudował:

1. każdy lubi inny kolor, więc nazwali się "Tęcza" i zbudowali tęczę z klocków korbo:


2. wszyscy kochają psy, więc ich nazwą jest "Psiaki"; z klocków korbo zbudowali 2 psy oraz smycz z innych klocków:


3. wszyscy kochają słodycze, więc grupa o nazwie "Cukierek" zbudowała cukierka z klocków korbo:


4. miłośnicy gry Minecraft o nazwie "Minecraft" zbudowali trójzęby, które są podobno bardzo ważne na jakimś etapie gry (uwierzyłam im na słowo):


Wystarczyło czasu na krótką ewaluację (jedna grupa nie wykonała zadania; sami zauważyli, że problemem był 1 chłopiec, który uparł się na swoje i nie chciał ustąpieć; uczniowie przyznali, że nie potrafili go przekonać) i sprzątanie sali. Zauważyłam, że w drodze na świetlicę (to była ich ostatnia lekcja) nie szli w swoich ulubionych grupkach, ale w tych zepsołach, w których pracowali - rozmowa toczyła się dalej. Cel został osiągnięty w 100%, a może nawet więcej. Nie było żadnej kłótni, ale moi uczniowie są przyzwyczajeni do pracy w grupach, zwłaszcza dobranych losowo. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Blog Dla Nauczycieli , Blogger