Planowanie lekcji w edukacji zdalnej

Edukacja zdalna wymaga od nas wielu rzeczy, począwszy od tak przyziemnych, jak konieczność posiadania dobrego sprzętu oraz szybkiego internetu, po tak poważne, jak potrzeba utrzymania więzi z uczniami i współpracownikami. Gdzieś pomiędzy tymi dwoma plasuje się samodzielne przygotowywanie lekcji. Dla tych nauczycieli, którzy od lat pracują na programie autorskim i sami tworzą materiały dla uczniów, przygotowywanie własnych lekcji w edukacji zdalnej nie stanowi nowości. Jednak Ci, którzy do tej pory polegali na podręcznikach, pakietach edukacyjnych oraz programach z wydawnictwa, radzą sobie różnie - i to jest bardzo widoczne po materiałach, jakie wrzucają na grupy nauczycielskie.
Oczywiście, nadal można korzystać z podręczników i innych materiałów z wydawnictwa. Jednak, zwłaszcza w edukacji wczesnoszkolnej, każda lekcja zawiera wiele aktywności wychodzących poza podręcznik, takich, jak zajęcia ruchowe (nie mówię tu o wychowaniu fizycznym!), dyskusje, burza mózgów, eksperymenty, obserwacje zjawisk, słuchanie tekstów i wiele innych. Większości nie da się tak po prostu przenieść na edukację zdalną, trzeba zmienić cały układ lekcji, aby każde zajęcia tworzyły całość, a nie były zlepkiem oddzielnych aktywności.

Jeszcze jedna refleksja zanim przejdę do sedna: wiele osób twierdzi, że poleganie na pakietach edukacyjnych jest złe. Sama też ich nie lubię, pracuję w dużej mierze na materiałach własnych. Podręczniki są przygotowywane przez specjalistów, którzy jednak nie zawsze są praktykami, więc materiały są pełne błędów, sprzeczności, często zawierają ćwiczenia - "zapchaj dziury". Ponadto podręczniki są uniwersalne, a każda grupa uczniów jest inna. Można by długo wymieniać... Jestem jednak świadoma, że nauczyciele młodzi nie są wystarczająco przygotowani do tego, aby tworzyć swoje lekcje od początku do końca. Większość studiów pedagogicznych w Polsce nie przygotowuje studentów do pracy w szkole! Często opiekuję się praktykantami i młodymi nauczycielami i widzę, że potrzeba co najmniej kilku lat pracy w szkole, aby zdobyć doświadczenie wystarczające do samodzielnego budowania lekcji. 

Edukacja zdalna jednak zmieniła warunki... Nie ma opcji polegania w 100% na przewodniku dla nauczyciela. Nawet jeśli da się wykorzystać podręcznik, to nauczyciel musi sam wybrać, które ćwiczenia zrealizować, które wykorzystać, ale zrobić inaczej, w jakiej kolejności ich użyć oraz czym uzupełnić. Nauczyciel musi sam zaplanować lekcję. Od czego zacząć?

Oczywiście, zaczynamy od celu lekcji. Nie wyobrażam sobie, że można to zrobić inaczej... Nauczyciel powinien przede wszystki zastanowić się, czego uczniowie mają się nauczyć, co mają z tej lekcji wynieść. Dopiero potem możemy planować poszczególne aktywności w taki sposób, aby pomogły uczniom osiągnąć cel.  

Aby to zrobić, warto zaglądać regularnie do podstawy programowej (tutaj znajdziecie dobrze opracowaną podstawę programową), zaznaczać sobie te wymagania, które dana grupa uczniów już osiągnęła i wypisać sobie kilka wymagań, które powinny być osiągnięte w następnej kolejności bazując na wiedzy, którą uczniowie już posiadają. Wtedy zastanawiamy się, na jakie umiejętności te wymagania rozbić i określamy cele poszczególnych zajęć.

Dla przykładu: jeśli chcę, aby uczniowie osiągnęli wymaganie "rozróżnia rzeczowniki, czasowniki, przymiotniki i stosuje je w poprawnej formie", rozbijam to na umiejętności: 
- rozróżnia rzeczowniki i dostosowuje formę do zdania;
- rozróżnia czasowniki i dostosowuje formę do zdania;
- rozróżnia przymiotniki i dostosowuje formę do zdania;
- samodzielnie buduje zdania z rzeczownikami, czasownikami i przymiotnikami.

Z takiego wyszczególnienia powstaje już kilka lekcji. Zatem ustalam, że na najbliższych zajęciach celem będzie rozróżnianie rzeczowników i stosowanie ich w prawidłowej formie. Jeśli akurat jesteśmy w trakcie omawiania lektury planuję zajęcia tak, aby wykorzystać lekturę do wprowadzenia pojęcia rzeczowników. I dopiero teraz określam, jakie będziemy robić zadania. 

Warto korzystać z materiałów udostępnianych przez innych nauczycieli, jednak pod warunkiem, że materiały te pasują do wyznaczonego przeze mnie celu. Jeśli w ten sposób przygotowujemy zajęcia często okazuje się, że materiały gotowe nie do końca spełniają nasze wymagania, dlatego należy je dostosować, a nawet przygotować swoje. 

Proponuję przygotować sobie "magazyn materiałów", np. w formie padletu, na którym będziemy zapisywać te materiały, które wydają nam się szczególnie wartościowe. Możemy posegregować je na kategorie i zaglądać tam, planując zajęcia. Instrukcję, jak przygotować taki padlet, znajdziecie tutaj .



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Blog Dla Nauczycieli , Blogger