Ocenianie kształtujące w edukacji wczesnoszkolnej
Długo nie mogłam się przekonać, a jednak w tym roku podjęłam wyzwanie...
Wprowadziłam elementy OK w mojej klasie. Na razie delikatnie, ale wychodzę z założenia, że jeśli od razu zacznę z grubej rury to i dzieciom i mi będzie trudno.
Przy planowaniu pracy na każdy tydzień wypisuję kryteria sukcesu:
Drukuję to dzieciom, omawiamy i wklejamy do zeszytu.
Jednocześnie przepisuję te kryteria w formie celów na kartce A4 i wieszam w sali na tablicy roboczej:
Przez cały tydzień odwołujemy się do tych celów razem, a dzieci samodzielnie do kryteriów sukcesu w zeszytach. Analizujemy, o czym już się uczyliśmy. Każde dziecko indywidualnie (na początku z moją pomocą) analizuje, co już opanowało, a nad czym jeszcze trzeba popracować.
Na razie widzę same plusy wprowadzenie OK w klasie. Wbrew pozorom, nie zajmuje nam to dużo czasu, a wierzę, że jak nabierzemy wprawy, będzie trwało jeszcze krócej. Najważniejszą zaletą jest to, że dzieci wiedzą konkretnie, czego się uczą, zauważają przyrost wiedzy i rozwój umiejętności, oraz uczą się samooceny. Motywuje je to do nauki. Same dopytują: "A kiedy będziemy się uczyć o Podhalu?"
Dla mnie korzyść jest równie znacząca - nie tylko łatwiej pracuje mi się z dziećmi, kiedy są zmotywowane, ale też kryteria sukcesu położone na biurku pomagają mi usystematyzować lekcję - zerkam dość często, na czym jeszcze muszę się skupić, aby dzieci spełniły dane kryterium.
Moje lekcje są lepiej zaplanowane, jest w nich więcej treści, uczniowie wiedzą, do czego zmierzam i częściej mam poczucie sukcesu!
Wprowadziłam elementy OK w mojej klasie. Na razie delikatnie, ale wychodzę z założenia, że jeśli od razu zacznę z grubej rury to i dzieciom i mi będzie trudno.
Przy planowaniu pracy na każdy tydzień wypisuję kryteria sukcesu:
Jednocześnie przepisuję te kryteria w formie celów na kartce A4 i wieszam w sali na tablicy roboczej:
Przez cały tydzień odwołujemy się do tych celów razem, a dzieci samodzielnie do kryteriów sukcesu w zeszytach. Analizujemy, o czym już się uczyliśmy. Każde dziecko indywidualnie (na początku z moją pomocą) analizuje, co już opanowało, a nad czym jeszcze trzeba popracować.
Na razie widzę same plusy wprowadzenie OK w klasie. Wbrew pozorom, nie zajmuje nam to dużo czasu, a wierzę, że jak nabierzemy wprawy, będzie trwało jeszcze krócej. Najważniejszą zaletą jest to, że dzieci wiedzą konkretnie, czego się uczą, zauważają przyrost wiedzy i rozwój umiejętności, oraz uczą się samooceny. Motywuje je to do nauki. Same dopytują: "A kiedy będziemy się uczyć o Podhalu?"
Dla mnie korzyść jest równie znacząca - nie tylko łatwiej pracuje mi się z dziećmi, kiedy są zmotywowane, ale też kryteria sukcesu położone na biurku pomagają mi usystematyzować lekcję - zerkam dość często, na czym jeszcze muszę się skupić, aby dzieci spełniły dane kryterium.
Moje lekcje są lepiej zaplanowane, jest w nich więcej treści, uczniowie wiedzą, do czego zmierzam i częściej mam poczucie sukcesu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz