Dajcie dziecku karton!

Mam słabość do kartonów. Odkąd pamiętam musiałam się zmuszać, żeby je utylizować, gdyż zawsze mi się wydawało, że można je jeszcze do czegoś wykorzystać. Przez lata pracy z małymi dziećmi oraz przez lata rodzicielstwa uzbierałam wiele dowodów na to, że karton to idealna pomoc dydaktyczna, a zarazem zabawka. Sprzedawcy okolicznych sklepów nie dziwią się już, kiedy pytam, czy mają jakieś niepotrzebne kartony - wiedzą nawet, jakie są dla mnie najlepsze. 😉


Dlaczego tak lubię kartony?

Przede wszystkim dlatego, że są bardzo łatwe do zdobycia, dzieci je uwielbiają, a zarazem kartony mają mnóstwo możliwości wykorzystania. 

O pierwszym powodzie już wspomniałam - można je wziąć z pobliskiego sklepu (jeśli potrzebujemy dużych kartonów, polecam sklep z meblami albo z maszynami, np. budowlanymi - mają kartony po częściach do maszyn). Czasami kartony znajdą się też w sekretariacie szkoły (pani sekretarka będzie nam wdzięczna, że pozbawimy ją kłopotu z utylizacją), w szkolnym sklepiku czy na kuchni. Dzieci mogą też przynieść z domu kartony po butach czy po innych zakupach. 

Drugi powód - uwielbiają je dzieci. Kartony są lepsze niż klocki, gdyż można z nich nie tylko zrobić, na co się ma ochotę, ale też dowolnie to ozdobić: pomalować czy okleić. Zabawa jest zarówno w trakcie budowania, jak i potem, kiedy dziecko wykorzystuje zbudowany przez siebie domek, zamek czy pojazd. Kreatywność może się tu rozwijać prawie bez ograniczeń, a jednocześnie dziecko ma poczucie sprawczości - to ono decyduje o tym, jak budowla będzie wyglądała i do czego będzie służyła. Takie zabawki są nie tylko atrakcyjne ze względu na możliwości wykorzystania, ale też dziecko podchodzi do nich z sentymentem. 

Rodzic czy nauczyciel dostrzega w kartonie nie tylko rozwijanie kreatywności, ale też trening umiejętności manualnych - karton trzeba ciąć, oklejać, przytrzymywać, malować... To zadanie idealne dla klas 1-3, zwłaszcza dla edukacji technicznej, ale też na zajęcia świetlicowe czy koła zainteresowań. Jeśli pracujemy w grupach, dzieci doskonalą umiejętność negocjacji, współpracy i podejmowania decyzji. Uczą się też odpowiedzialności, gdyż o wykonaną zabawkę trzeba dbać - łatwo ulegnie zniszczeniu, jeśli dzieci zostawią ją w niewłaściwym miejscu czy będą zbyt gwałtownie się z nią obchodzić. 

Trzeci powód jest taki, że karton można wykorzsytać na wiele sposobów: zarówno do zabawy, jak i edukacyjnie. Właściwie nawet budowanie z kartonu dla zabicia czasu jest edukacyjne, o czym wspomniałam nieco wyżej. 😀

Moje prywatne dzieci poprzez kartony rozwijały swoje umiejętności. Syn poznawał budowę samolotu (sprawdzał w książkach i w internecie, a potem budował):


Córka interesuje się muzyką, więc konstruowała intrumenty:


Kiedy byli młodsi i mniejsi, z ogromnych kartonów zbudowaliśmy razem piętrowy domek, który dzieci ozdobiły i umeblowały po swojemu:


W szkole projektowaliśmy ekologiczne pojazdy w ramach projektu eTwinning "Partnerships for the Goals". Poniższy był napędzany wiatraczkiem, który niestety nie został utrwalony na zdjęciu (a przynajmniej jego zdjęcie zaginęło):

Maluchy budowały też z kartonu podczas warsztatów z babciami i dziadkami. Chętnie korzystają również z teatrzyku kukiełkowego - ja wykonałam teatrzyk, oni robią kukiełki i bawią się na przerwach (używają go dość często, więc jest nieco "zdezelowany"):

W jednej z poprzednich klas budowaliśmy duży zamek z pudełek po butach - kartony były tu cegłami, które trzeba było poukładać i posklejać. Dzieci bawiły się tym zamkiem przez kilka tygodni. 

Dla maluszków w przedszkolu karton można wykorzystać do malowania - inaczej maluje się na kartce położonej poziomo, a inaczej na pionowej ścianie dużego kartonu. Może nawet powstać mural!

Z małych pudełek - po lekach, po mydle itp. - budowaliśmy makietę miasta, a potem nagraliśmy na niej filmik poklatkowy o tym, jak bezpiecznie poruszać się po ulicach. Bohaterami były ludziki lego, a samochodami resoraki, które przyniosłam z domu. Równie dobrze samochody też mogły być zrobione z pudełek, ale zabrakło nam już czasu. 

Kartony można wykorzystać podczas omawiania lektury, żeby zbudować świat opisany w książce albo zaprojektować pokój dla wybranego bohatera biorąc pod uwagę jego cechy i zainteresowania. Na edukacji technicznej można zbudować wybrane urządzenie, aby poznać zasady jego działania. Na edukacji przyrodniczej proponuję zbudować domek dla ptaków albo makietę łąki/lasu/miasta z rozwiązaniami opartymi na przyrodzie. Na edukacji matematycznej można kartony mierzyć i porównywać... To zaledwie kilka pomysłów "belferskich". Czasami wystarczy dać dzieciom kartony i pozwolić zrobić z nimi, na co mają ochotę - i nawet to jest edukacyjne!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Blog Dla Nauczycieli , Blogger