Lekcja pokory

Każdemu pewnie od czasu do czasu zdarza się słaby dzień. Czasami wynika to ze słabej kondycji fizycznej, innym razem przygniata nas jakieś wydarzenie niezależne od nas. Są też takie momenty, kiedy coś się dzieje z uczniem. I mimo setek szkoleń, refleksji, rozmów z innymi nauczycielami - po prostu nie wiemy, jak się zachować. 


Trudność w wykonywaniu zawodu nauczyciela nie polega ani na tym, że musi poświęcić dużo czasu na przygotowanie się do lekcji, ani na ciągle zmieniających się realiach, w których musimy pracować. Najtrudniejsze jest to, że pracujemy z organizmem żywym, który też może mieć słaby dzień, przychodzi do szkoły z całym bagażem różnych doświadczeń i jest bardzo skomplikowany. Zachowanie jednego ucznia najczęściej wpływa też na innych. A nauczyciel jest wtedy w oku cyklonu. 

Nie wiem, jak Wy, ale ja bardzo przeżywam takie sytuacje, kiedy mój uczeń bardzo źle się zachowuje, przeszkadza innym i nie daje im pracować. Z jednej strony wiem, że jego zachowanie wynika z problemów, które przyniósł z domu. Chciałabym mu pomóc, ale nie zawsze wiem jak. Z drugiej strony przytłacza mnie to, że jego zachowanie może tak bardzo wpłynąć na innych, a ja nie zawsze jestem w stanie temu zapobiec. Kiedy sama mam dobry dzień, zwykle udaje mi się szybko wymyśleć jakąś reakcję: odwrócić uwagę przeszkadzającego ucznia, zmienić bieg lekcji, aby zminimalizować negatywny wpływ na pozostałych uczniów, czy zaproponować aktywność, która wciągnie wszystkich. 

Zdarza się jednak, że ja też mam słaby dzień. Wtedy nie mam siły udźwignąć tego ciężaru. Staram się, ale czasem brakuje mi kreatywności i cierpliwości. Nie wybuchnę, gdyż cały czas przeszkadzającego ucznia widzę jako tego, który ma problem i potrzebuje pomocy. Ale przez chowanie w sobie negatywnych emocji odchorowuję to potem w domu - ból głowy, słaby humor, zniechęcenie... 

Wiem, że takie dni się zdarzają i pewnie zawsze będą. Czasami dochodzę do wniosku, że są nawet potrzebne. Bo kiedy wszystko idzie z górki, może nam się wydawać, że jesteśmy świetnymi nauczycielami. A po takim dniu uświadamiamy sobie, że jeszcze daleka droga przed nami. 

1 komentarz:

  1. Też tak mam, choć nie zgadzam się z końcowym stwierdzeniem. Dobry nauczyciel nie musi być perfekcyjny. Świetnym nauczycielem jest ten, kto tak jak Ty jest refleksyjny, potrafi zareagować a czasem i nie zareagować (tak jak sama piszesz) wrzaskiem, popełnia błędy i wyciąga z nich wnioski, jest samokrytyczny, doskonali się... To niezwykle trudna i cenne być takim nauczycielem. A Ty nim jesteś bez dwóch zdań. Wiem to na pewno!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Blog Dla Nauczycieli , Blogger