Po co mi blog?
Czasami słyszę od znajomych: "Po co ci ten blog?" "Skąd masz na to czas?". Otóż mam czas, bo blog jest mi bardzo potrzebny. Do czego?
Po pierwsze, pozwala mi uporządkować myśli. Dużo czytam o edukacji, poddaję refleksji swoją pracę, czasem czuję potrzebę wprowadzenia jakiejś zmiany. Wtedy dużo myślę, ale myśli są ulotne - zrobienie wpisu na blogu wymaga uporządkowania tego, co już wiem, czasami sprawdzenia nowych informacji, wyciągnięcia z tego wszystkiego sensu. Czasami po prostu jest to sposób na zapisanie jakiegoś pomysłu czy narzędzia na przyszłość.
Po drugie, mój mózg jest zaprojektowany na słowo pisane... Może brzmi to dziwnie, ale nie umiem oglądać filmów. Od lat nie obejrzałam żadnego filmu. Wiem, że sporo tracę, ale po prostu nie umiem - rozpraszam się po kilku minutach. Słowo pisane natomiast trafia do mnie bez żadnych zakłóceń. Dlatego też sama wolę pisać niż np. rozmawiać. Dawno temu marzyłam nawet o tym, aby zostać pisarką. Potem zmieniły mi się plany na życie, ale zamiłowanie do pisania zostało. Blog pozwala mi się zrealizować.
Po trzecie, dostaję sporo pozytywnych opinii na temat poszczególnych wpisów oraz całego bloga. Bardzo mnie to motywuje. Skoro są ludzie, którzy chcą to czytać, tym chętniej piszę. A jeśli przy okazji kogoś zainspiruję, tym większą mam satysfakcję.
Po czwarte, zależy mi na poprawie jakości edukacji. Czasami wydaje mi się, że wymyśliłam coś wartościowego - chcę się tym podzielić z innymi. Przy takiej liczbie czytelników wiem, że mam wpływ. Ciągle się uczę, dużo czytam i myślę - jestem przekonana, że niektóre moje działania są warte naśladowania. Nie wszystkie - popełniam też błędy. I tu też przydaje się blog - czytelnicy szybko uświadamiają mi moje braki. Dzięki temu wiem, nad czym pracować. Najbardziej wartościowe dla mnie są te wpisy, które czytelnicy skomentują. Na blogu, niestety, komentują mało, ale na fb częściej.
Po piąte, jestem indywidualistką i samotniczką. Pisanie bloga po prostu pasuje do mojego charakteru. Najbardziej lubię pisać późnym wieczorem, kiedy domownicy już śpią; lub wczesnym rankiem, kiedy jeszcze śpią. Mam wtedy ciszę, spokój i pełną swobodę wyrażenia myśli. Wierzę, że inni wolą nagrywać filmiki albo prowadzić rozmowy. Mi pasuje blog.
Z posiadaniem czasu na pisanie bywa różnie, podobnie jak z pomysłami na wpisy. Bywa, że w ciągu tygodnia stworzę kilka wpisów, innym razem nie piszę nic przez 2 tygodnie. Być może jest to nieprofesjonalne, ale dla mnie ważny jest ten brak przymusu. Piszę, kiedy mam potrzebę. I czuję się spełniona.
Podsumowując, pisanie bloga stało się elementem mojej pracy. Może i zabiera mi to czas, który mogłabym spędzić inaczej, ale każdy z nas ma wybór. Wielokrotnie też pozwoliło mi nawiązać ciekawe kontakty - zdarzało się, że ktoś odezwał się do mnie po przeczytaniu jakiegos wpisu. Prowadziliśmy wtedy inspirujące dyskusje, jak np. ta z Odsłuchem Społecznym:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz