Jak przetrwać egzaminy? List do ucznia.

Zarówno jako rodzice, jak i nauczyciele czy nauczycielki myślimy o tym, jak wypadną nasi podopieczni na egzaminie ósmoklasisty czy na maturze. Stresujemy się, chcielibyśmy pomóc naszym pociechom, ale one często nie chcą nas słuchać. Proponuję dać każdemu list, w którym zwięźle i z empatią staram przekazać to, co najważniejsze w ostatniej chwili. Czasami obcego słucha się chętniej... 


Oczywiście, aby dotarł, list musi być krótki, a temat szeroki. Dlatego zamieszczam tu jedynie kilka wskazówek. Wierzę jednak, że mogż one stać się początkiem bardzo wartościowej rozmowy - z rodzicem lub nauczycielem, ale też z kolegą czy koleżanką. 

A może chcecie zainspirować się i napisać własny list? Tym lepiej!

👉List do pobrania w pdf tutaj. 👈


Droga uczennico!

Drogi uczniu!

Niebawem ważny egzamin, o którym słyszysz i do którego przygotowujesz się od dawna. Być może masz sporo obaw z nim związanych - to zrozumiałe. Pozwól, że podpowiem Ci, jak radzić sobie przed i w trakcie egzaminu, bo sama wielokrotnie zdawałam różne egzaminy i mam sporą wiedzę o uczeniu się. W tym liście opiszę, jak najlepiej wykorzystać ostatnie dni przed egzaminem, jak poradzić sobie ze stresem oraz dekoncentracją w czasie egzaminu oraz czy tak naprawdę jest się czym przejmować. 

Po pierwsze, przeanalizuj, co jeszcze możesz zrobić, chociaż zostało już tak mało czasu. Materiału do powtórzenia jest na pewno dużo, ale czy jest sens, aby powtarzać wszystko? Dużo nieutrwalonej wiedzy może oznaczać zagubienie, wszystko może się poplątać w stresującej chwili. Zatem co najlepiej powtórzyć? Treść omawianych lektur, wzory matematyczne, ważne daty i nazwiska, zasady pisania konkretnych form wypowiedzi itp. Do zapamiętania faktów idealne będą fiszki: małe karteczki, na których z jednej strony piszemy nazwę, np. zaimek, a z drugiej wyjaśnienie: ja, wy, ktoś, co... Takie karteczki można zrobić na każdy temat, wsadzić potem do kieszeni i powtarzać w wolnej chwili (nawet w autobusie czy w kolejce, aby mieć więcej czasu wolnego w domu). Ważne, aby powtarzając zmuszać mózg do wysiłku - najpierw patrzeć na nazwę i bez zaglądania na drugą stronę próbować ją wyjaśnić. Dopiero potem sprawdzamy opis. Warto też znaleźć dobrego towarzysza do nauki - możecie spotykać się po lekcjach offline lub online i odpytywać się nawzajem z materiału. Pamiętaj, że wielokrotne czytanie tekstu nie jest dobrą metodą nauki - tworzy jedynie iluzję wiedzy i w rzeczywistości zajmuje więcej czasu niż zrobienie fiszek czy notatki własnymi słowami. 

Po drugie, pamiętaj, że w rzeczywistości do egzaminu przystępuje Twój mózg. Aby mógł wykorzystać swój potencjał i przypomnieć sobie wszystko to, czego się uczył, potrzebuje się porządnie wysypiać - nie tylko dzień przed egzaminem, ale też wcześniej. Ponadto dostarczaj mu dużo wody - woda jest niezbędna do przekazywania impulsów nerwowych (czyli do myślenia). Pilnuj więc, aby Twój organizm był dobrze nawodniony - cały czas, zwłaszcza w trakcie nauki. Słodycze to oszuści - kuszą nas nie tylko smakiem, ale też tworzą złudzenie, że lepiej się po nich myśli. Przez chwilę pewnie tak, gdyż dostawa cukrów prostych wywołuje duży wzrost glukozy - pokarmu dla mózgu. Tylko że po słodyczach poziom glukozy podnosi się na chwilę, a potem spada, przez co później myśli się dużo gorzej. Aby mózg miał energię przez cały egzamin, zjedz pełnowartościowy posiłek, a poziom glukozy będzie utrzymywał się na odpowiednim poziomie przez długi czas.  

Po trzecie - stres, który działa różnie: jednych motywuje, u innych blokuje myślenie. Kojąco działa na nas przyroda, warto więc przed egzaminem urządzać sobie spacery po lesie lub parku. Pomaga też towarzystwo osób, które lubimy, ale tylko jeśli te osoby działają na nas uspokajająco. Być może masz w swoim otoczeniu kogoś, kto bardziej niż Ty stresuje się egzaminem i ciągle Ci to okazuje. Powiedz głośno o swoich emocjach: "Kiedy tak mówisz, ja stresuję się jeszcze bardziej, a wtedy nie potrafię się skupić." Wielu osobom pomaga praktyka uważności (mindfulness), np. uważne oddychanie, kiedy kierujemy uwagę na własne ciało, zamiast na myśli. A jeśli podczas egzaminu trudno będzie Ci się skoncentrować, polecam wykonać ćwiczenie 5,4,3,2,1: rozejrzyj się i w myślach powiedz nazwy 5 rzeczy, które widzisz. Potem powiedz w myślach nazwy 4 rzeczy których dotykasz, następnie 3 rzeczy, które słyszysz, 2 zapachów i 1 smaku. To pozwala uspokoić myśli. 

Na koniec pomyśl, co się stanie, jeśli ten egzamin pójdzie Ci źle. Być może nie dostaniesz się do szkoły, którą planujesz, a może będzie trzeba zrobić rok przerwy i powtórzyć egzamin za rok. To może popsuć Ci plany, ale to przecież nie koniec świata! Czasami coś, co z początku wydaje się tragedią, okazuje się być szansą na odkrycie czegoś nowego. Znam ludzi, dla których oblanie matury okazało się błogosławieństwem, bo mieli rok na odkrycie, czego właściwie chcą w życiu. Oczywiście, nie namawiam Cię do "olania" egzaminu - daj z siebie tyle, ile w tej chwili możesz. Pamiętaj jednak, że jeśli pójdzie Ci słabo, to nie koniec świata.  

Trzymam kciuki. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Blog Dla Nauczycieli , Blogger