Czego się w tym roku nauczyłam?

Na koniec roku szkolnego robimy różne podsumowania - jako wychowawca podsumowujemy klasyfikację oraz sprawy wychowawcze w naszych klasach; z uczniami podsumowujemy rok nauki; dyrektorowi wręczamy "samochwałki"; wyciągamy wnioski, planujemy zmiany na kolejny rok. 


Warto też podsumować to, czego się nauczyliśmy jako nauczyciele - niekoniecznie na szkoleniach. Może wykorzystaliśmy na lekcjach nową metodę - sprawdziła się? A może coś trzeba w niej zmienić? Może zmieniliśmy swoje zachowanie wobec uczniów - jaki to przyniosło efekt? Może wydarzyło się w tym roku coś, co warto poddać refleksji?

Ja od kilku dni "przerabiam" w głowie ten temat. W tym roku uczyłam się wycofywać, dawać przestrzeń uczniom, aby to oni podejmowali niektóre decyzje, planowali, stawali się odpowiedzialni za własną naukę. Wiele rzeczy mi się w tym zakresie udało: 
  • poprowadziłam uczniów klasy 5 w projekcie Design for Change
  • pytałam moje pierwszaki, o czym chcieliby się uczyć w danym dziale, a potem starałam się tak planować lekcje, aby zaspokoić ich ciekawość
  • zachęcałam uczniów do prowadzenia lekcji o swoich pasjach
  • pozwalałam im decydować o organizacji niektórych świąt i wydarzeń klasowych
  • prace plastyczne starałam się planować tak, aby każdy uczeń miał coś do dodania od siebie.

Na pewno jeszcze dużo mogę w tej dziedzinie zrobić, ale i tak jestem zadowolona z efektu. W przyszłym roku chciałabym wprowadzić zwyczaj, że przynajmniej 1 godzina tygodniowo będzie poświęcona na zadania, które dzieci będą wybierały same, zgodnie z własną samooceną - nad czym jeszcze muszą popracować. 

Kolejna rzecz, która mi się udała, to pokazywanie uczniom różnych metod uczenia się. Przećwiczyliśmy fiszki, mapy myśli, książeczki obrazkowe, notatki obrazkowe, w drugiej klasie powoli będziemy się uczyć pisania notatek samodzielnie (na razie pisaliśmy je razem).

Bardzo dużo pracowaliśmy w grupach. Dzieciom bardzo dobrze wychodzi współpraca, chociaż pojawiają sie od czasu do czasu problemy. Nadal musimy więc trenować tę umiejętność. Powinnam też pokazać dzieciom, jak radzić sobie w sytuacjach problemowych przy pracy w grupach. Tego w tym roku było zbyt mało. 

Nie potrafię jeszcze angażować rodziców w życie klasy. W minionym roku mieliśmy zarówno pozytywne, jak i negatywne doświadczenia; tych pozytywnych było jednak zdecydowanie zbyt mało. To jest obszar, nad którym chciałabym skupić się w przyszłym roku. 

A jaką informację zwrotną uzyskuję od uczniów? Wszyscy są zgodni co tego, że lubią, kiedy pytam ich o zdanie. Większość najbardziej wspomina projekty międzyszkolne, które realizowaliśmy w tym roku - projekty zwykle wiążą się z atrakcyjnymi aktywnościami. Nie mamy też chyba problemu z relacjami - o to ich nie pytałam, bo to się raczej obserwuje: podchodzą do mnie, zagadują, opowiadają o różnych przygodach, bez oporów wyrażają przy mnie swoje zdanie. 

Nie jestem jednak do końca zadowolona z osiągnięć uczniów starszych - edukacja zdalna negatywnie wpłynęła na niektórych z nich. W przyszłym roku będzie, co robić. 

Nie potrafię jeszcze jednej rzeczy - odmawiać, co sprawia, że czasami zbyt dużo na siebie biorę. To będzie kolejna rzecz, nad którą trzeba będzie popracować w przyszłym roku.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Blog Dla Nauczycieli , Blogger