Sprawdziany: robić czy nie?

W internecie huczy od opinii różnych nauczycieli na temat robienia sprawdzianów. Podobnie było wiosną - edukacja zdalna odnawia te toczące się od lat dyskusje. Poglądy są ekstremalne: niektórzy twierdzą, że w edukacji online czy offline sprawdziany robić trzeba oraz że to przede wszystkim (albo nawet tylko) sprawdziany obrazują poziom wiedzy i umiejętności uczniów; inni wręcz rezygnują ze sprawdzianów w ogóle stawiając na relacje z uczniami i dbając o ich dobrostan. 



A gdyby tak zastosować złoty środek? 

Zgadzam się z opinią, że sprawdziany stresują uczniów. Poza tym trudno jest przygotować taki sprawdzian, który obiektywnie sprawdzi zarówno wiedzę, jak i umiejętności uczniów. Umiejętności powinny być przecież sprawdzane w praktyce, a nie wszystkie zagadnienia da się przygotować do sprawdzenia w formie pisemnej. Są też tacy uczniowie, którzy podczas lekcji wykazują się dużą wiedzą, dobrze odpowiadają na pytania, proponują ciekawe rozwiązania zadań, jednak na sprawdzianach wypadają kiepsko, gdyż mają trudności np. ze zrozumieniem tekstu czytanego i nie rozumieją poleceń. A przecież sprawdziany opierają się na tekstach. 

Z drugiej strony, sprawdzian wymaga od ucznia dużego skupienia i pracy samodzielnej, więc faktycznie może pokazać, ile uczeń wie. Podczas pracy na lekcji nauczyciel często pomaga uczniom, naprowadza ich, poprawia drobne błędy, w rezultacie taka praca nie jest w pełni samodzielna. Czasami wystarczy drobna wskazówka, aby uczeń wykonał ćwiczenie dobrze. Na sprawdzianie wychodzi, czy uczeń radzi sobie bez wskazówek. Dodatkowo, sprawdzian zapowiedziany (a tylko takie uznaję) zmusza ucznia do powtórzenia materiału. Nie zapominajmy też, że nasi uczniowie będą musieli pisać w życiu różne egzaminy - sprawdziany mogą ich do tego przygotować, nauczyć radzić sobie z emocjami i wypracować strategie rozwiązywania zadań.


Uważam, że oceniając wiedzę i umiejętności uczniów należy wziąć pod uwagę kilka podstawowych zasad:

  1. Należy korzystać z różnych metod sprawdzania wiedzy i umiejętności (w zależności od przedmiotu): sprawdziany; wypracowania; notatki; wypowiedzi ustne (nie wyrywanie ucznia do odpowiedzi, tylko rozmowa!); prace twórcze, jak plakaty, lapbooki itp.; prezentacje; projekty; ćwiczenia praktyczne (wykonanie doświadczenia lub ćwiczenia) i inne. 
  2. Sprawdzian powinien być zindywidualizowany - na pewno trudno jest przygotować inny sprawdzian dla każdego ucznia, ale powinniśmy przygotować przynajmniej kilka wersji w zależności od potrzeb naszych uczniów. Niektórzy potrzebują mniejszej ilości tekstu; większych liter; mniej skomplikowanego zadania; mniej szczegółowego rysunku itp. Dyslektyk, który w celu wykonania zadania będzie musiał przeczytać całą stronę tekstu napisanego małym drukiem na pewno zadania nie wykona, chociaż być może wiedzę ma. 
  3. Sprawdzian powinien być przeprowadzony w przyjaznej atmosferze, a uczeń nie powinien czuć presji, gdyż stres może zablokować logiczne myślenie. Sprawdziany nie są po to, aby złapać ucznia na popełnieniu błędu, ale aby pokazać zarówno uczniowi, jak i nauczycielowi, co uczniowie potrafią, a nad czym jeszcze należy popracować. Dlatego prace trzeba dokładnie przeanalizować i podsumować. Nie będę rozpisywać się tutaj na temat oceny sumującej i kształtującej, gdyż to odrębny temat, ale każdy uczeń powinien otrzymać informację zwrotną - przynajmniej ustną. 
  4. Nie musimy robić sprawdzianu po każdym przerobionym dziale. Ustalmy zawczasu, którą partię materiału da się podsumować w formie projektu lub prezentacji, a gdzie najlepszy będzie sprawdzian. 



Dlaczego o tym piszę?
Nie tylko z powodu burzy w internecie, ale też dlatego, że mam świeże doświadczenia z tym związane. 

W ramach diagnozy na początku klasy 1 zrobiłam uczniom sprawdzian. Była to dla nich nowa forma pracy, więc przed pisaniem usiedliśmy w kole i wyjaśniłam im, że będą wypełniać kartę pracy (nie nazwałam tego sprawdzianem, gdyż niektórzy mają starsze rodzeństwo i na pewno słowo "sprawdzian" niezbyt dobrze im się kojarzy). Wytłumaczyłam, po co to piszemy: aby oni sami oraz ja mogli sprawdzić, co wychodzi im dobrze, a nad czym muszą popracować. Opowiedziałam im o zasadach pisania, wyjaśniłam, jak to będzie wyglądało i co mają zrobić, kiedy nie zrozumieją polecenia albo nie będą umieli wykonać zadania. Dzięki tej rozmowie nie było strachu i wszyscy wiedzieli, czego się spodziewać. 

Same sprawdziany dały mi bardzo dużo informacji o pracy i wiedzy moich uczniów. Podczas lekcji trudno jest zapamiętać dokładnie, kto jak pracuje, gdyż cały czas jestem zajęta - nie mam czasu zanotować, a po lekcji pamiętam najczęściej tylko niektóre sytuacje. Sprawdziany dają mi szansę dokładnej analizy pracy każdego ucznia. Dowiaduję się też rzeczy dodatkowych, jak np. tego, kto zaglądał do kolegi z ławki, zamiast robić samodzielnie, co w jednym przypadku było dla mnie bardzo dużym zaskoczeniem... Uczniowie musieli wszystko wykonać sami - przeczytać, wybrać dobre linijki do napisania, nie przypomniałam im o kropce na końcu zdania ani o wielkiej literze na początku. 

Dzięki sprawdzianowi mogę udzielić informacji zwrotnej uczniom i ich rodzicom. Wiem też, jakie zadania muszę planować na kolejne lekcje aby rozwijać umiejętności, których wielu uczniów jeszcze nie zdobyło.  


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Blog Dla Nauczycieli , Blogger